– Nie po to działając przez lata w opozycji antykomunistycznej walczyliśmy z poświęceniem o sprawiedliwą, praworządną i wolną od kłamstw Rzeczpospolitą, by teraz nasze wysiłki i cierpienia poszły na marne, a zatryumfowały jawna niesprawiedliwość, bezprawie i naigrywanie się z oczywistej prawdy – napisali w swoim oświadczeniu członkowie Zarządu Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym Województwa Podkarpackiego. I trudno się dziwić, że w sprawie na pozór błahego incydentu, jakim był atak bojówkarzy na jedną z dziennikarek TVP zajęli tak ostre i jednoznaczne stanowisko. Bo ataki rzekomych obrońców wolności mediów na dziennikarzy, którzy ośmielają się prezentować inne poglądy niż opozycja totalna (a raczej już totalitarna!) stały się czymś powszechnym. Niestety, nie tylko nie są one przez ludzi utożsamiających się tą totalitarną opozycją potępiane, lecz spotykają się z ich coraz bardzie gorącą aprobatą. Wystarczy przytoczyć kilka cytatów!
– To nie Magdalena Ogórek jest ofiarą, tylko te trzy kobiety. Magdalena Ogórek choćby nie wiem co zrobiła nie zrobi z siebie ofiary, bo jest sprawcą i to wyjątkowo wrednym – oświadczył publicznie lider Obywateli RP Paweł Kasprzak. A podczas dyskusji w jednej z telewizji dowalił jej w iście stalinowskim stylu: – Jest uczestniczką faszystowskiej propagandy!
Oczywiście nie mogło zabraknąć głosów „wielkich autorytetów”! – Zrobiliście wielką krzywdę tym ludziom spod telewizji, choć nie zrobili nic złego, w istocie donieśliście na nich. Daliście policji moralna podkładkę – użalał się Waldemar Kuczyński. – Boli brak solidarności z tymi, którzy tam marzną w naszym imieniu! Powinniśmy być wobec nich lojalni, powinniśmy ich wspierać! – mówił Władysław Frasyniuk.
Oczywiście podobnych cytatów można byłoby przytoczyć znacznie więcej, bo solidarność z rzekomymi ofiarami redaktor Magdaleną Ogórek i PiS-owskiej telewizji deklarują kolejni celebryci. Lecz czyż nie znacznie bardziej niebezpieczne jest to, że w tych wypowiedziach atakowanych nazywa się agresorami, a agresorów ofiarami, a co więcej rzetelne informacje faszystowską propagandą!
A przecież to nic innego niż powtórka z czasów PRL, gdy Żołnierzy Wyklętych (czy raczej Niezłomnych) nazywano bandytami, a ich oprawców z UB bohaterami. A konsekwencją tego były wyroki śmierci na pierwszych, a honory, odznaczenia, a po latach także wysokie emerytury dla drugich! Czy czasem nie mamy tu do czynienia z początkiem podobnego procesu? Przecież już teraz totalitarni opozycjoniści porównują pseudowalkę KODziarzy i Obywateli RP z PiS-owskim reżymem do walki podziemnej Solidarności z komunistami w okresie stanu wojennego. Już teraz wygłaszają peony sławiące ich odwagę i poświęcenie! I całkiem poważnie wspominają o konieczności wybudowania Muzeum walk KOD!
A zatem, gdyby udałoby im się kiedyś powrócić do władzy, to zapewne wkrótce doczekalibyśmy się oficjalnego honorowania kombatantów z KOD i Obywateli RP, a także filmów i publikacji o ich bohaterskiej walce z krwawym reżimem PiS!
Jerzy Klus