Oświadczenie
Zarządu Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym Województwa Podkarpackiego
z dnia 7 lutego 2019 roku
ws. brutalnej napaści bojówkarzy z KOD i Obywateli RP na red. Magdalenę Ogórek
oraz poparcia udzielanego bojówkarzom tych de facto terrorystycznych organizacji
przez czołowych przedstawicieli opozycji totalnej
Wyrażamy najwyższe zaniepokojenie i oburzenie działaniami bojówkarzy z KOD i Obywateli RP, noszącymi znamiona jawnej, brutalnej agresji, a nawet terroru. Podjudzani zupełnie otwarcie przez polityków opozycji do atakowania demokratycznie wybranych polityków Zjednoczonej Prawicy, a także osób nieutożsamiających się z opozycją totalną, wspierani przez czołowych prawników i tzw. elitę intelektualną, poczuli się bezkarni do tego stopnia, że z dnia na dzień nasilają swoją agresję.
W ostatnim czasie skoncentrowali się na obrażaniu, znieważaniu i zastraszaniu krytycznych wobec poczynań opozycji dziennikarzy mediów publicznych oraz części mediów niezależnych. Jednym z tych działań jest organizowanie protestów przed siedzibą TVP, rzekomo przeciwko kłamstwom i mowie nienawiści, a faktycznie celem znieważania pracujących tam dziennikarzy i utrudniania im wejścia i wyjścia z gmachu TVP. Bezpodstawnie zarzucając rzetelnym i uczciwym dziennikarzom szerzenie kłamstw i nawoływanie do nienawiści, protestujący sami nieustannie kłamią i obrzucają swoich przeciwników najbardziej obelżywymi wyzwiskami, co bynajmniej nie jest objawem miłości.
Wyjątkowo podłym wyczynem tego rodzaju była niedawna brutalna napaść na red. Magdalenę Ogórek, choć ta dziennikarka, zarówno w swoich wypowiedziach, jak i podczas rozmów z politykami zawsze zajmowała wyważone stanowisko i nigdy nie używała obraźliwych sformułowań wobec swoich adwersarzy. Haniebne jest zwłaszcza to, że bandyckie zachowanie rzekomych obrońców demokracji wobec bezbronnej kobiety nie tylko nie spotkało się z potępieniem ze strony czołowych polityków opozycji totalnej i tzw. celebrytów, ale zyskało wręcz ich aprobatę, a nawet jawne pochwały. Co więcej, niektórzy z nich posunęli się do określania red. Magdaleny Ogórek „agresorką”, jednocześnie uznając atakujących ją bojówkarzy za ofiary prześladowań przez rząd PiS – bo po tym incydencie wzywani są przez Policję na przesłuchania.
Do nasilenia agresji wobec ludzi mediów wezwał po tym incydencie Donald Tusk, pisząc m.in.: „Kłamstwo organizowane przez władzę za publiczne pieniądze to perfidna i groźna forma przemocy, której ofiarami jesteśmy wszyscy. I wszyscy powinniśmy solidarnie, w ramach prawa, przeciw temu kłamstwu protestować”. W podobnym duchu wypowiadali się m.in. Borys Budka i Władysław Frasyniuk.
Już wcześniej z podobnymi, choć może nie aż tak brutalnymi, atakami spotykali się także inni dziennikarze, m.in. Danuta Holecka, Michał Rachoń czy Krzysztof Ziemiec. Niestety, do tak skrajnego rozzuchwalenia „obrońców demokracji” przyczynili się także politycy Zjednoczonej Prawicy, którzy z obawy, że bardziej stanowcza i zdecydowana reakcja na bandyckie wybryki może być źle odebrana przez polityków Unii Europejskiej i państw zachodnich, reagowali na nie rzadko i powściągliwie. Wyraźnie jednak widać, że dalsza pobłażliwość może doprowadzić do niewyobrażalnych tragedii. Nie wolno dłużej pobłażać ludziom, którym ewidentnie potrzeba „pierwszej krwi”, aby później na forum międzynarodowym oskarżać o to rząd Zjednoczonej Prawicy. Apelowanie do nich o umiar i opamiętanie się nie ma większego sensu, bo oni ewidentnie działają z premedytacją!
Apelujemy zatem do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, aby nakazał siłom Policji bezzwłoczne legitymowanie szczególnie aktywnych uczestników podobnych akcji cieszących się poparciem totalnej opozycji oraz zdecydowane reagowanie na każdy przejaw agresji ze strony bojówkarzy, zaś do Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego o szybkie podejmowanie działań zmierzających do ich ukarania.
Nie po to bowiem, działając przez lata w opozycji antykomunistycznej, z poświęceniem walczyliśmy o sprawiedliwą, praworządną i wolną od kłamstw Rzeczpospolitą, by teraz nasze wysiłki i cierpienia poszły na marne, a zatryumfowały jawna niesprawiedliwość, bezprawie i naigrywanie się z oczywistej prawdy!
Za Zarząd Stowarzyszenia Osób Represjonowanych
w Stanie Wojennym Województwa Podkarpackiego
Mieczysław Liber – Prezes