W nocy z 18 na 19 lutego 1981 roku w budynku rzeszowskiego „Domu Kolejarza”, będącego wówczas siedzibą byłej Wojewódzkiej Rady Związków Zawodowych, przedstawiciele komisji rządowej, reprezentujący najwyższe władze PRL, podpisali z przedstawicielami Komitetu Strajkowego, działającego w imieniu Ogólnopolskiego Komitetu Założycielskiego NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” oraz z przedstawicielami „Solidarności” pracowniczej porozumienie, w którym po raz pierwszy od czasu powstania PRL uwzględnione zostały postulaty mieszkańców polskiej wsi. 20 lutego odrębne porozumienie z przedstawicielami rolniczej „S” podpisane zostało w Ustrzykach Dolnych. Porozumienia te, znane pod wspólną nazwą Porozumień Rzeszowsko-Ustrzyckich, były czwartymi ogólnopolskimi porozumieniami (po szczecińskich, gdańskich i jastrzębskich), jakie komunistyczne władze podpisały z niezależnymi przedstawicielami społeczeństwa polskiego. Tak więc, tym czym dla członków NSZZ „Solidarność” jest Gdańsk, tym dla członków rolniczej „S” jest Rzeszów.
Jedno z najważniejszych wydarzeń w dziejach Rzeszowa
Podpisanie 31 sierpnia 1980 roku w Stoczni Gdańskiej porozumienia pomiędzy przedstawicielami komunistycznych władz i strajkujących robotników dało m.in. podstawę prawną do zakładania w całym kraju niezależnych od władz związków zawodowych. Komuniści godząc się ostatecznie na zarejestrowanie robotniczego związku zawodowego – NSZZ „Solidarność”, przez bardzo długi czas nie wyrażali zgody na rejestrację związku zawodowego rolników. 29 grudnia 1980 roku zdesperowani członkowie Federacji Robotników, Rolników i Innych Grup Zawodowych Bieszczadów NSZZ „Solidarność” rozpoczęli strajk okupacyjny w sali konferencyjnej Urzędu Miasta i Gminy w Ustrzykach Dolnych, domagając się spełnienia szeregu postulatów, dotyczących głównie problemów lokalnych. Dołączyli do nich wkrótce rolnicy z innych regionów kraju, przez co strajk nabrał charakteru ogólnopolskiego. Protestujących rolników wsparli członkowie pracowniczej „S” z Rzeszowa, Przemyśla i Krosna. W przyjętej 29 grudnia uchwale rzeszowski Międzyzakładowy Komitet Założycielski NSZZ „S” uznał, że determinacja strajkujących rolników podyktowana jest bezsilnością wobec często przestępczych działań władz.
Tymczasem 2 stycznia 1981 roku członkowie „S” z kilku rzeszowskich zakładów pracy rozpoczęli strajk okupacyjny w budynku „Domu Kolejarza”, będącego siedzibą byłej WRZZ, domagając się sprawiedliwego podziału majątku po rozwiązanej centrali komunistycznych związkach zawodowych, a jednocześnie także spełnienia postulatów strajkujących rolników z Ustrzyk i rejestracji rolniczej „S”. 5 stycznia do rzeszowskiego strajku przyłączyli się rolnicy, którzy pierwotnie planowali rozpocząć oddzielny strajk okupacyjny w gmachu Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie, ale zmienili swoje plany gdy okazało się, że w budynku tym rozmieszczono funkcjonariuszy ZOMO. Wskutek tego, dotychczasowy strajk robotniczy przekształcił się strajk w robotniczo-chłopski. Strajk w „Domu Kolejarza” przybrał znacznie większe rozmiary, gdy 12 stycznia, wskutek interwencji oddziałów ZOMO, strajk w Ustrzykach Dolnych został rozbity, a część uczestniczących w nim rolników dołączyła do strajkujących w Rzeszowie robotników i rolników. Do rzeszowskiego strajku dołączyli się także przedstawiciele NSZZ „S” z Krakowa, Szczecina, Torunia, Jastrzębia, Słupska, Radomia, Jarosławia i Ustrzyk Dolnych. Tym samym stał się on wielkim protestem ponadregionalnym, w którym uczestniczyło równocześnie około 300 a nawet 400 osób (liczba strajkujących zmieniała się, gdyż jedni odchodzili, a na ich miejsce przybywali inni). Postulaty strajkujących wsparł polski Kościół. 6 lutego delegację strajkujących rolników przyjął Prymas Polski ks. abp Stefan Wyszyński, a cztery dni później zdecydowanego poparcia udzieliła chłopskiemu ruchowi związkowemu Rada Główna Episkopatu Polski. Informacje o wielkim strajku w Rzeszowie podawać zaczęły media na całym świecie, a przedstawiciele niektórych z nich przybywali do naszego miasta, pragnąc na bieżąco relacjonować rozgrywające się w nim wydarzenia. W niektórych światowych mediach Rzeszów określany był wówczas mianem strajkowej stolicy Polski. Pod koniec stycznia w Rzeszowie pojawili się przedstawiciele władz krajowych NSZZ „S”, w tym przewodniczący Lech Wałęsa.
Rozmiary protestu i determinacja uczestniczących w nim robotników i rolników zmusiły władze komunistyczne do rozpoczęcia rozmów ze strajkującymi. 1 lutego 1981 roku rozpoczęły się rozmowy pomiędzy przedstawicielami przybyłej z Warszawy Komisji Rządowej i Komitetem Strajkowym. Rozmowy te, przerywane i wznawiane, zakończył się ostatecznie podpisaniem w nocy z 18 na 19 lutego porozumienia, w którym władze PRL zobowiązały się do zrealizowania większość postulatów wysuwanych przez rolników. Najistotniejszym z nich było uznanie chłopskich gospodarstw za trwały element gospodarki narodowej, przy równouprawnieniu wszystkich sektorów rolnictwa, co oznaczało rezygnację z planów kolektywizacji, czyli tworzenia nowych PGR-ów. W porozumieniu znalazł się tez zapis zapewniający bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom protestu. Nie udało się natomiast osiągnąć porozumienia w sprawie realizacji podstawowego postulatu protestujących, czyli zgody władz na rejestrację rolniczej „Solidarności” („S” rolników zarejestrowana została dopiero 12 maja 1981 roku). 20 lutego porozumienie z przedstawicielami rolniczej „S” władze podpisały także w Ustrzykach Dolnych. Nieco wcześniej, bo już 18 lutego, podpisane zostało porozumienie dotyczące podziału majątku po byłej WRZZ, zgodnie z którym rzeszowska „S” otrzymała czasowo do użytkowania na cele związkowe pomieszczenia w budynku po rozwiązanej WRZZ.
Rzeszowski strajk, łącznie z rozpoczętym nieco wcześniej strajkiem w Ustrzykach Dolnych (rozbitym przez ZOMO), trwał aż przez 52 dni. Strajk w Domu Kolejarza był doskonale zorganizowany i sprawnie kierowany. Porządku strzegły wystawione przez największe rzeszowskie zakłady pracy służby porządkowe. W sali widowiskowej Domu Kolejarza codziennie odprawiane były msze św., a uczestnicy protestu mogli tam także skorzystać ze spowiedzi świętej. W sali tej odbywały się także czasami występy artystyczne. Działały m.in.: strajkowa służba zdrowia, kuchnia, sekretariat i biuro przepustek. Drukowano ulotki i materiały informacyjne. Wydawano także gazetę strajkową „Trwamy”.
Jerzy Klus