Przed 35 laty, na ścianie kościoła farnego w Rzeszowie odsłonięta i poświęcona została tablica upamiętniająca płk. Leopolda Lisa Kulę.
W okresie PRL, komuniści starali się wszelkimi sposobami zatrzeć wszelkie ślady pamięci o marszałku Józefie Piłsudskim i jego wiernych żołnierzach. A jeśli już zmuszeni byli o nich czasami wspomnieć, to zawsze czynili to negując ich czyny lub przedstawiając je w sposób wybitnie negatywny. Wzniesionego w Rzeszowie w 1932 roku pomnika płk Leopolda Lisa Kuli (ulubionego żołnierza marszałka Józefa Piłsudskiego), zburzonego podczas drugiej wojny światowej przez Niemców, nie tylko nie pozwolili odbudować, ale nawet w miejscu, na którym on stał składać kwiaty.
Przywracanie społeczeństwu pamięci o bohaterach, dzięki którym Polska w 1918 roku odzyskała niepodległość zapoczątkowali dopiero członkowie „Solidarności”. Mimo wprowadzonych w okresie stanu wojennego ostrych rygorów, z inicjatywy działaczy podziemnej „S”, w rocznice ważnych wydarzeń narodowych w rzeszowskich kościołach odprawiane były msze św. w intencji Ojczyzny, w których zdarzało się, że uczestniczyły nawet setki a czasami tysiące osób. W 1985 roku członkowie „S”, pracujący w Zespole Charytatywno-Społecznym (działającym przy klasztorze oo. Bernardynów) podjęli starania w celu upamiętnienia płka Leopolda Lisa Kuli.
12 maja 1985 roku, w 50 tą rocznicę śmierci marszałka J. Piłsudskiego, w rzeszowskim kościele farnym odprawiona została uroczysta Msza św. w intencji Ojczyzny, po której na zewnętrznej ścianie kościoła wmurowana została tablica upamiętniająca jego ulubionego żołnierza – płka Leopolda Lisa Kulę (zaprojektowana przez Krzysztofa Bukałę, a odlana przez Kazimierza Hajduka). Tablicę uroczyście odsłonięto i poświęcono 13 maja – po uroczystej mszy św. odprawionej przez ks. biskupa Tadeusza Błaszkiewicza (z Przemyśla). Aktu odsłonięcia dokonała Amalia Zaniewska – siostra płka Lisa Kuli. W uroczystości tej uczestniczyło około półtora tysiąca osób.
Jerzy Klus