TRYPTYK
BYŁO I JEST
Kto nam podciął skrzydła, tym z Solidarności i NZS-u,
Kto powyciągał odznaki z sedesu,
Kto pozamieniał półprawdy w półkłamstwa,
Kto wyjął z szafy wielkie składy chamstwa,
Nie ma już bardów śpiewających o wolności,
Nawet kabaret zamienił się w dupę,
„A tam cicho być”, nie zabrzmi ze sceny,
Jeszcze żyjemy, jeszcze idziemy,
„Wielkie” gazety z papieru i Bajtów
Kit Nam wciskają bez mrugnięcia okiem
Nic nie jest proste a najmniej w tym prawo,
które się z lewem zmieniło stronami
Już nie wiadomo, czy to chłop, czy baba
Przepraszam – płeć podlega utajnieniu
Świat zmierza w stronę zupełnej pogardy
dla dawnych wierzeń, zwyczajów, kultury
Liczy się tylko liczba kliknięć w Necie
Nie rozumiecie, ja też … dobranoc już prawie dzień.
JEST
Nie wyprostuję zakrętów na przebytych drogach
Nie zaceruję dziur, które pozostały w porzuconych sprawach
Nie powycieram łez, które dawno wyschły,
Naprawię tylko te historie, które się jeszcze nie skończyły,
Nie zdobędę wysokich gór w Himalajach
Nie zanurkuję do Rowu Mariańskiego
Nie przemierzę Pustyni Sahary w Afryce
Mogę tylko wyróżnić się w drobnych sprawach
i poprawić takie małe proste życie.
Napiszę wiersze na brzozowej desce
Naprawię krany, wymienię żarówkę
Skrócę spodnie, mam nową maszynę
Zapomniałem, nie zrobię tego, bo już mi się nie chce.
BĘDZIE ALBO ..
Kiedy już pójdę na tą Lepszą Stronę,
Poproszę Stwórcę by dał mi możliwość,
Zajęcia się kilkoma sprawami,
Na które nie było czasu i pieniędzy.
Poszukam Mateczki w pięknym krajobrazie,
Gdzie dźwięk się niesie z siedmiu strun gitary,
Odwiedzę pra i mniej pra moich przodków,
Siostrę i ciocie, wujków i kuzynów,
Nie będę pytał o sprawy drażliwe
i ich poproszę, by nie oceniali,
tego co w życiu nie było szczęśliwe.
Na koncert udam się do wielkiej sali,
by F. Chopina słuchać w oryginale,
Pójdę zapytać poetów, plastyków,
Co ci autorzy chcieli nam przekazać,
Może odnajdę tam też polityków,
Wątpię, czy będą chcieli odpowiadać.
Wykonam zdjęcia niebiańskim widokom,
Na próbę chóru ja się nie wybiorę,
Nie chcę, by na mój głos chropawy
Wszystkie anioły z chmurek pospadały.
A co poza tym, do końca sam nie wiem,
Nie ma pewności, że znajdę się w Niebie. (Rzeszów – 2020)
*****
Krótka Litania
Życzę sobie i innym, by Dobra Zmiana zeszła na poziom podstawowy.
By zarobki zależały jedynie od wyników pracy, a wszelkie nagrody i wyróżnienia były jawne.
Przecież warto wzorować się na najlepszych.
Życzę sobie i innym, by ewaluacja własnego życia przyniosła pozytywną ocenę w obszarach: uczciwość, empatia, wierność zasadom odziedziczonym po Wielkich Polakach.
Życzę sobie i innym, by dźwięk dzwonu kościelnego przypominał mi o powinnościach i sprowadzał dyscyplinę ducha, myśli i czynów.
Życzę sobie i innym, by otaczali mnie ludzie, których słuchanie sprawia mi przyjemność i którzy mnie czasami słuchają.
Życzę sobie i innym, by każdy dzień przekonywał mnie do tego, że trzeba ustąpić miejsca młodszym, bo są mądrzejsi, lepiej przygotowani do wyzwań i nie męczą się tak szybko.
Życzę sobie i innym, by byli, mieli, dostawali i trwali w zdrowiu, miłości w przekonaniu, że nie są tu przypadkiem i są komuś potrzebni.
*****
Notka biograficzna
Jestem
Czym jestem?
Kim jestem?
Kogo jestem?
Czyj jestem?
Dlaczego jestem?
Dla kogo jestem?
Z kim jestem?
Jak długo jestem?
Nie ma mnie… Marek D.
*****
Prorokował nauczyciel uczniom, że będą tłuc kamienie na drodze
a teraz chodzi koło ich willi i biedak nadziwić się nie może.
Prawdziwa krytyka cnoty się nie boi,
bo nie ważne co mówi ale ile zarobi.
Najdroższe w spodniach są artystyczne dziury.
W oświacie są wizje i misje i dlatego nie ma pieniędzy.
O nagiej prawdzie mówią ci, co nie powinni się rozbierać.
*****
Kardiogram
Na chodniku leży człowiek
Pijany, czy chory na serce?
Na wszelki wypadek przechodzę
na drugą stronę ulicy.
Ktoś podniósł moje sumienie
i wyrzucił do kubła na śmieci
Karetka pogotowia zabrała chorego
Pijany, czy chory na serce ~~_~_~~
Pij ~chor ___serc
Pi~_ch~_ser
Pi _________