Walne Zebranie Delegatów Regionalnej Sekcji Emerytów i Rencistów NSZZ „Solidarność” Regionu Rzeszowskiego. W obradach, które odbywały się 15 września 2016 roku w świetlicy Zarządu Regionu Rzeszowskiego „S”, oprócz kilkudziesięciu delegatów reprezentujących 1025 członków emeryckiej „S” (zrzeszonych w 2 organizacjach terenowych, 8 kołach oraz nie zrzeszonych członków RSEiR), uczestniczyli: Wojciech Buczak – poseł Prawa i Sprawiedliwości, a wcześniej długoletni przewodniczący Zarządu Regionu „S”, Bogumiła Stec-Świderska – wiceprzewodnicząca ZR oraz Andrzej Filipczyk i Czesław Knapik – członkowie Prezydium ZR.
Obrady rozpoczęto odmówieniem „Modlitwy za Ojczyznę” ks. Piotra Skargi. Po wysłuchaniu sprawozdań z działalności RSEiR (za okres od 14.05.2014 do 15.09.2016), Komisji Rewizyjnej i Skarbnika Sekcji, przewodniczący Jerzy Barciński zapoznał zebranych z obecnymi działaniami Krajowego Sekretariatu EiR. Nieco więcej uwagi poświęcił działalności Rady Dialogu Społecznego i problemom ze sprawiedliwą waloryzacją emerytur i rent. Wspomniał m.in., że rząd podniósł wprawdzie doraźnie wysokość najniższych emerytur, lecz „S” domaga się wprowadzenia stałych rozwiązań systemowych chroniących najuboższych seniorów.
Wiceprzewodnicząca ZR, Bogumiła Stec-Świderska podziękowała seniorom za liczny udział w demonstracjach i protestach organizowanych przez „S”, prosząc zarazem by zapoznawali młodych ludzi z historią „S” i jej obecną działalnością.
Członkowie ZR, Andrzej Filipczyk i Czesław Knapik, mówił o problemach z organizowaniem struktur „S” w zakładach pracy, spowodowanych głównie tym, że większość pracowników, obawiając się szykan ze strony pracodawcy, nie chce wstępować do „S”. Podawali przy tym liczne przykłady, że w zakładach, w których powstały struktury „S” wzrosły wynagrodzenia, a warunki pracy uległy znacznej poprawie, zaś w tych zakładach, w których nie ma związków ludzie otrzymują z reguły jedynie minimalne wynagrodzenia. A. Filipczyk wyraził przy tym opinie, że zapowiadane przez PiS pozytywne zmiany wprowadzane są zbyt opieszale, a działacze „S”, którzy walczyli o wolność nie mogą doczekać się sprawiedliwości.
Odpowiadając na te zarzuty, poseł Wojciech Buczak powiedział m.in.: – Po wybraniu przez Prawo i Sprawiedliwość ubiegłorocznych wyborów, po raz pierwszy od 1989 roku prawica ma większość w parlamencie, przez co uzyskała wreszcie możliwość rozwiązania narosłych przez kilkadziesiąt lat problemów, w tym dotyczących emerytów i rencistów. Bardzo wiele z nich udało się już załatwić lub prace nad ich rozwiązaniem zbliżają się do końca. Ale w ciągu tych kilku miesięcy, które upłynęły od utworzenia rządu pani Beaty Szydło nie da się przecież wszystkiego załatwić, tym bardziej, że ci którzy te problemy stworzyli, a teraz utracili władzę, bardzo nam przeszkadzają. Miejmy do siebie zaufanie. Nie ulegajmy propagandzie szerzonej przez niektóre media.
Później rozgorzała luźna dyskusja o problemach seniorów, w tym o waloryzacji rent i emerytur. Nie udało się jednak wypracować wspólnego stanowiska w tej sprawie.
je-kl