Można powiedzieć, że to od Niego wszystko się zaczęło. Dał nam Polakom nadzieję, że jesteśmy w stanie wyzwolić się z komunizmu, że mamy prawo do walki o swoją wolność, niezależność i godność.
Podczas pierwszej pielgrzymki do Polski Święty Jan Paweł II mówił:
Niech zstąpi Duch Twój!
Niech zstąpi Duch Twój
I odnowi oblicze ziemi!
Tej ziemi!
Podczas trzeciej pielgrzymki do Ojczyzny w 1987 roku, Papież Polak odwiedził polskie Wybrzeże, gdzie skierował do rodaków takie słowa:
Solidarność musi iść przed walką. Wówczas ludzkość może przetrwać. I może przetrwać i rozwijać się każdy naród w wielkiej ludzkiej rodzinie. Bo co to znaczy solidarność? Solidarność to znaczy sposób bytowania wielości ludzkiej, na przykład narodu, w jedności, w uszanowaniu wszystkich różnic, wszystkich odmienności, jakie pomiędzy ludźmi zachodzą, a więc jedność w wielości, a więc pluralizm, to wszystko mieści się w pojęciu solidarności. (…) Powiedziałem: solidarność musi iść przed walką. Dopowiem: solidarność również wyzwala walkę. Ale nigdy nie jest to walka przeciw drugiemu. Walka, która traktuje człowieka jako wroga i nieprzyjaciela – i dąży do jego zniszczenia. Jest to walka o człowieka, o jego prawa, o jego prawdziwy postęp; walka o dojrzalszy kształt życia ludzkiego. Wtedy bowiem to życie ludzkie na ziemi staje się «bardziej ludzkie», kiedy rządzi się prawdą, wolnością, sprawiedliwością i miłością.
A także:
Ludziom pracy „ze stoczni, z portów, z wszystkich gdańskich zakładów pracy i nie tylko stąd, z różnych stron Polski” przekazał podziękowanie środowisk pracy z całego świata za to, że podjęli „szlachetną walkę, zmaganie się o godność ludzkiej pracy”.
„Kościół dziękuje Wam za to, żeście ją podjęli w obliczu Chrystusa i Jego Matki. Dziwiono się w różnych miejscach, że tak może być.
Ważnym przesłaniem dla ludzi Solidarności były także dwie Papieskie encykliki.
Laborem Exercens — ogłoszona 14 września 1981
Właśnie przecież ze względu na taką nieprawidłowość o wielkim zasięgu zrodziła się w wieku ubiegłym tak zwana kwestia robotnicza, określana także czasem jako „kwestia proletariacka”. Kwestia ta — razem z problemami, które się z nią łączą — stała się źródłem słusznej reakcji społecznej, wyzwoliła wielki zryw solidarności pomiędzy ludźmi pracy, a przede wszystkim pomiędzy pracownikami przemysłu. To wezwanie do solidarności i wspólnego działania skierowane do ludzi pracy — przede wszystkim wycinkowej, monotonnej pracy w zakładach przemysłowych, która ograniczała osobowość ludzką na rzecz panującej nad nią maszyny — posiadało swoją doniosłą wartość i wymowę z punktu widzenia etyki społecznej. Była to reakcja przeciwko degradacji człowieka jako podmiotu pracy, połączonej z niesłychanym wyzyskiem w dziedzinie zarobków, warunków pracy i troski o osobę pracownika, która połączyła świat robotniczy we wspólnocie wielkiej solidarności.
Cała encyklika: Laborem Exercens
Sollicitudo rei socialis — ogłoszona 30 grudnia 1987
Solidarność pomaga nam dostrzec „drugiego” — osobę, lud czy naród — nie jako narzędzie, którego zdolność do pracy czy odporność fizyczną można tanim kosztem wykorzystać, a potem, gdy przestaje być użyteczny, odrzucić, ale jako „podobnego nam”, jako „pomoc” (por. Rdz 2, 18. 20), czyniąc go na równi z sobą uczestnikiem „uczty życia”, na którą Bóg zaprasza jednako wszystkich ludzi.
Cała encyklika: Sollicitudo rei socialis
Jan Paweł II w Rzeszowie
Homilia w czasie Mszy św. beatyfikacyjnej biskupa Sebastiana Józefa Pelczara (Rzeszów)
Solidarność z wizytą u Papieża w 2003 roku
Bogu dziękuję, że w dniu 19 kwietnia 1989 r. mogłem wypowiedzieć takie słowa: Maryjo, «polecam Twojej macierzyńskiej trosce ‚Solidarność’, która znowu może działać po ponownej legalizacji w dniu 17 kwietnia.
Całość przemówienia Świętego Jana Pawła II – Watykan 2003
Ważne słowa:
Praca nie może być traktowana – nigdy i nigdzie – jako towar, bo człowiek nie może dla człowieka być towarem. (Homilia dla świata pracy, Gdańsk, 1987 r.)
Nie ma wolności bez solidarności! Dzisiaj wypada powiedzieć: nie ma solidarności bez miłości, więcej! Nie ma przyszłości człowieka i narodu. (Homilia, Sopot, 1999 r.)